Postmedialny stan komunikacyjnego świata, w którym się znaleźliśmy, należy jednak postrzegać raczej w kategoriach postępującej emancypacji komunikacyjnej niż jako schyłek medialności. Technologie komunikacyjne sterowane społecznie, płynne interfejsy i nawigowalne bazy danych, software’owe reakcje na świat i jego nieustanne kodowanie czynią komunikacji bardziej istotną sferę naszego życia, niż kiedykolwiek nią była epoka mediów i mediacji. Najciekawsze wydaje się to, co dopiero przed nami – to, w co zakodują świat postmedia.

Skomentuj