info

Postmedia. Cyfrowy kod i bazy danych
elektroniczny tekst Piotra Celińskiego
Lublin 2013

Publikacja sfinansowana ze środków Wydziału Politologii UMCS w Lublinie

Recenzenci
prof. dr hab. Andrzej Gwóźdź
prof. dr hab. Jan Hudzik
dr hab. Kazimierz Krzysztofek
dr hab. Teresa Sasińska-Klas

Redakcja
Danuta Słowikowska

© Piotr Celiński
© UMCS w Lublinie

Wstęp

Forma niniejszej publikacji jest podwójna. Jej użytkownik może skorzystać z wersji elektronicznej oraz siostrzanej tradycyjnej książki. Jak tematyka, tak i forma mojej wypowiedzi są zanurzone jednocześnie w obu komunikacyjnych porządkach; analogowym i cyfrowym. O ile reguł rządzących formą książki i tra­jektorią jej kulturowego żywota wyjaśniać nie wypada, o tyle wyjaśnienie należy się regułom korzystania z dostępnej w tym miejscu wersji elektronicznej. Można ją pobrać jako darmowy PDF/EPUB od­powiadający układem papierowemu wydaniu i/albo skorzystać z niej w formie aplikacji, dzięki której możliwe jest wizualizowanie, komentowanie, prze­szukiwanie i przeglądanie w nielinearny sposób online. Tę wersję tekstu można linkować i remiksować, a z otwartego kodu samej aplikacji (licencja CC) skorzystać przy tworzeniu własnych publikacji. Okładka książkowej wersji niniejszego tekstu przedstawia jej treść poddaną komputerowym prze­tworzeniom. Pod kontrolą artysty-programisty specjalna aplikacja zamienia słowa na piksele, konstruuje na ich podstawie fragmenty cyfrowej mozaiki-wizualizacji. Napisany w cyfrowym edytorze tekst komputer traktuje jako bazę danych, które zwizualizował. Idee, teorie, zdania, syntagma i szereg innych przymiotów trady­cyjnej rozprawy naukowej stały się w ten sposób pożywką dla gotowego prze­twarzać cyfrowo wszystko, co da się binarnie zakodować, komputera i operujące­go (w) nim software. Moja linearna narracja i gutenbergowska, choć obleczona również w hipertekstowy, cyfrowy interfejs, opowieść została wykorzystana jako jedna z wielu analogowych form, które cyfrowa rewolucja komunikacyjna pod­dała binarnemu zakodowaniu i udostępniła software’owej obróbce. W zamian otrzymałem digitalny, postmedialny output: obraz książki/o książce, wizualny kod-remiks tekstu, pikselowy interfejs myśli zapisanych w zdaniach i akapitach. Hybrydyczna natura tej wizualizacji, jej zakorzenienie w analogowym reżimie tek­stualności i jednoczesne podporządkowanie cyfrowym regułom gry będzie tu dla mnie punktem odniesienia w poszukiwaniu sensu kulturowej i społecznej zmiany dokonującej się współcześnie w komunikacyjnym uniwersum. To także formuła, którą ustawiam w centrum elektronicznej edycji tekstu. Linearny tekst wzbogaciłem tu o szereg meta informacji i formatów, których przywołanie przez Czytelnika zadziała uruchamiając narzędzia do alternatywnej lektury. Wizualizacja tekstu to tylko jedna z wielu postmedialnych form dostępnych za sprawą digitalizacji analogowego dotąd świata. Coraz mniejsze mają w nim zna­czenie tradycyjne formaty medialne monolitycznie spajające formę i treść zapo­średniczanego przekazu. Rozmywają je i wypierają ich symboliczne echa, cienie i ślady – przedmiot nieustannego cyfrowego przetwarzania i sieciowych transfe­rów. Media ustępują w ten sposób przed płynnym, wielowymiarowym i nieustan­nie fluktuującym związkiem maszyn (hardware), danych, software i interfejsów. Z tak ustawionych relacji wynikają wszelkiego rodzaju medialne remiksy, hybry­dy, interakcje i sieci, które naśladują ducha pochłoniętych analogowych media­cji i jednocześnie zwiastują kryzys dotychczasowego układu medium-przekaz-odbiorca. Z dynamiki tego przejścia wyłania się nowy ekosystem komunikacyjny (w toku narracji często sięgać będę do pojęć takich, jak: ekosystem technologicz­ny czy komunikacyjny, ekologia mediów, które odwołują się zarówno do tradycji mcluhanowskiego oglądu nieograniczonego zakresu oddziaływania technologii na kulturę jak i przywołują współczesny, biomedialny, kontekst komunikacyjny). Cechy tego ekosystemu rozpoznajemy na razie głównie przez odwołania wobec tego, co medialny świat dotąd konstytuowało i jego rekonstrukcje. Będziemy mu­sieli się jednak z tych historycznych, politycznych, estetycznych i technicznych przyzwyczajeń otrząsnąć, by w pełni zrozumieć i wykorzystać potencjał, skon­struować mądre relacje z cyfrowym otoczeniem. W nowym układzie sił może się okazać, że medium i mediacje to stany, które do rzeczywistości już nie przystają, nie tłumaczą nam jej we właściwy sposób, nie korespondują z kształtami włada­jącymi naszą kulturową wyobraźnią i regułami wynikającymi z naszych działań.

Stan badań

Ten stan rzeczy wywołuje reakcje rozciągające się daleko poza obszar technicz­nego uniwersum komunikacji. W analogicznej sytuacji znalazły się wszelkie dyskursy i narzędzia teoriopoznawcze wyjaśniające technokulturowe uniwersum. Starają się go zrozumieć i poddać analizie także, na przykład, sztuka mediów oraz nauki huma­nistyczne i społeczne, szczególnie w ramach medioznawstwa (zachodnie tradycje media studies, Medienwissenschaft, media theory). Perspektywa tej metadyscypliny jest szczególna, bowiem dla niej pytanie o media to jednocześnie problem katego­rii pojęciowej mediów i wszelkich relacji pomiędzy rzeczywistością a jej interpreta­cjami. To właśnie dyskursywnym reprezentacjom zarysowanych technokulturowych przemian w obszarze szeroko pojętych teorii medioznawczych poświęcę najwięcej uwagi – to zagadnienie wytycza główny problem mojej pracy. Będę chciał pokazać kryzys mediacji/mediacji na tle wysiłków teoriopoznawczych starających się pozostać koherentnymi w zmieniającej się rzeczywistości, ale i w możliwie pełny sposób nadą­żać za dynamicznymi zmianami świata, które nazywają i opisują. Prowadzone na ten temat rozważania stanowić mają rodzaj pomostu budowanego pomiędzy tradycją medioznawczego dyskursu, jego aparatem poznawczym, metodami i perspektywami patrzenia na rzeczywistość komunikacyjną, a nowymi praktykami komunikacyjnymi, które objawiają się wewnątrz cyfrowego uniwersum i w reakcji na nie. Lev Manovich, jeden z najważniejszych i najczęściej cytowanych reżyserów nowomedialnej narracji, swoje kanoniczne dla medialnych studiów definiowanie nowych mediów już na wstępie obarczył istotnym ograniczeniem – te media to je­dynie wielorakie implementacje i afiliacje software1. W podobnym tonie stan me­dialnego ekosystemu w fazie cyfrowego zakodowania postrzega dziś większość jego analityków i animatorów cyberkulturowych. Jak grzyby po deszczu powstają uniwersyteckie kierunki i katedry (np. pionierskie software studies lab na UCSD), serie wydawnicze (seria MIT Press) i projekty edukacyjne podejmujące działania i refleksje wokół takich tagów, jak software studies czy software culture. Dekadę wcześniej, u progu z impetem rekonstruującej świat kultury po­wszechnej rewolucji cyfrowej, w słynnym eseju Es gibt keine Software2 wpły­wowy niemiecki filozof mediów i techniki Friedrich Kittler ogłosił, że software nie istnieje. Kittler był wówczas przekonany, że opowieść o cyfrowym świecie i pod­trzymujących go bytach, takich jak software czy sieci, to stworzona na potrzeby ich użytkownika zaawansowana formalnie, ale prosta semantycznie i struktural­nie instrukcja obsługi służąca kontrolowaniu elektryczności płynącej wewnątrz cyfrowego hardware i manipulującego nią kodu binarnego. Oba te emblematyczne dla medioznawczego dyskursu głosy mają, pomimo narzucających się na pierwszy rzut oka antagonizmów, jedną cechę wspólną. Jest nią próba ocalenia kategorii medium w centrum dyskursu komunikacyjnego, potrzeba pozostawienia jej jako referencyjnego punktu na jego mapie. Można odnieść wrażenie, że Kittler odrzucając ontyczną płynność software przestrzega przed skutkami unieważnienia materialności medium, stara się zapobiegawczo chronić tradycyjną kulturę materialnych zapośredniczeń medialnych i towarzy­szącą im tradycję dyskursów akademickich, takich jak teoria krytyczna, studia kulturowe czy media studies. Manovich jest natomiast zdecydowanie bardziej otwarty na zmiany w medialnym ekosystemie, które przynosi cyfrowość i sieci. Rozumie ich esencję i nie waha się rekonstruować pojęciowo i analitycznie na­tury tego systemu. Pomimo iż w centrum uwagi (i całego wyraźnie podążającego tropem jego sugestii dyskursu nowych mediów i cyberkultury) ustawia software, to nie decyduje się na radykalne odrzucenie kategorii medium i potencjału se­mantycznego, który za nią stoi. Myślenie przez pryzmat pojęć charakteryzujących cyfrowe sytuacje komunikacyjne (takich jak kodowanie, software, interfejs, baza danych) nie wystarcza mu, aby radykalnie zerwać z mediocentryczną tradycją i równie stanowczo zaprowadzić nowy, dysponujący własną genetyką i systema­tyką, cyfrowo-sieciowy porządek dyskursywny. Alexander Galloway, inny z wpływowych animatorów cyberkulturowego dys­kursu, w swoich analizach kulturowych efektów korzystania z interfejsów komuni­kacyjnych idzie w podobnym kierunku, odważniej jednak stawiając pytania o sens tego mediacentrycznego myślenia o kulturze komunikacji. Amerykański teoretyk sugeruje, że zachodnia cywilizacja od czasu Greków nie wykształciła spójnej i ade­kwatnej teorii mediacji, tj. teorii technologii komunikacyjnych wyjaśniającej ich osadzenie w kulturze i życiu społecznym3. Zmieniający się dynamicznie kształt medialnego ekosystemu wymusza, jak założyłem, daleko idące zmiany w dyskur­sach mu poświęconych. Jedną z najbardziej emblematycznych reakcji humanisty­ki na cyfrowe zmiany technologiczne okazały się wywołane w celu uchwycenia omawianych zmian kategorie nowych mediów i cyberkultury oraz wysiłki badaw­cze ogniskujące się wokół nich. Szczególnie enigmatyczna formuła nowych me­diów (każde medium bywa przecież nowe/nowe) stała się dla takich dyscyplin, jak studia kulturowe, badania medioznawcze i teorie komunikacji, drogowskazem służącym refleksji nad cyfrowymi technologiami, wieloznacznym zwornikiem dla wielu „cyfrowo-sieciowych” propozycji pojęciowych, towarzyszących im teorii i stosowanych metodologii. Także i ja kontekstu przyjętej tu problematyki i spo­sobów jej analizy upatruję wokół tych pojęć i ich dyskursywnej trajektorii. Pomimo dosyć oczywistej atrakcyjności i spektakularnej kariery przywołanych tu nawigatorów pojęciowych ich konstruktorzy oraz reżyserowie wykorzystują­cych je dyskursów zdają sobie od jakiegoś czasu sprawę, że tylko w części spełniają one pokładane oczekiwania związane z cementowaniem nowych dyskursów, teo­rii, ale i architektury działań badawczych, edukacyjnych i związanych z transferem ich wyników poza świat akademicki. Są w gruncie rzeczy mało perspektywiczne, zdążyły już wyczerpać zasoby energii eksplanacyjnej, którą pierwotnie posiadały. Wiele spośród zadań i oczekiwań, którym miały sprostać, zostało już zrealizowa­nych, inne domagają się daleko posuniętych rekonstrukcji odświeżających język refleksji i rekonstruujących wiedzę o cyfrowym uniwersum. Dla mojej perspekty­wy to ważne uściślenia i nowe otwarcia, ale jeszcze bardziej istotna jest kondy­cja, w jakiej te ewolucje pozostawiają medium i mediacje. To, co w medialnych teoriach oznaczono jako nowe, okazało się nie tylko szybko przerastać formułę nowych mediów, ale i wymykać się generalnej regule mediacji. Tak jak cyfrowość i sieci rozpoczęły proces rekonstrukcji ekosystemu relacji techniki, komunikacji i ludzi, tak i w ramach oznaczonych praktyk badawczych widać tendencję do po­szukiwania zupełnie nowych modeli opisu komunikacyjnego uniwersum. Z tego powodu chyba najbardziej obiecujące perspektywy i ustalenia doty­czące generalnego opisu komunikacyjnych zmian generują dyskursy sytuujące się na pograniczu zupełnie nowych modeli postrzegania tego uniwersum, z ich fu­turystycznymi słownikami, i tradycyjnego, mediocentrycznego sposobu widzenia relacji technika-komunikacja-człowiek. Na tym polu badawczym konkurują różne tradycje i podejścia: medioznawcze, socjologiczne, filozoficzne, antropologiczne, politologiczne, cybernetyczne, matematyczne, inżynierskie, lingwistyczne oraz wywodzące się obszarów dopiero się konstytuujących, budujących swoją tożsa­mość, takich jak software studies, cyberculture studies, archeologia mediów czy digital humanities. Będę sytuować swoje rozważania w obszarach i na pograni­czach, głównie wspólnych, tych dyscyplin i sięgać do ich dorobku. Oznacza to, że będę się poruszać w przestrzeni, której kształt definiują dziś między innymi tacy badacze, jak przywołani już Lev Manovich z zespołem (new media studies, software studies, visual culture), Friedrich Kittler (filozofia i archeologia mediów), Alexander Galloway (teoria cyberkultury) oraz Peter Weibel (teoria sztuki mediów i filozofia kultury), Peter Lunenfeld (digital humanities), Katherine Hayles (teo­ria sztuki i techniki), Geoff Cox (socjologia nowych mediów), czy u nas Andrzej Gwóźdź (teorie mediów, studia kulturowe, filmoznawstwo), Piotr Zawojski (teoria cyberkultury i sztuki cyfrowej), Ryszard Kluszczyński (teoria sztuki mediów i cyber­kultury), Maciej Ożóg (studia cyberkulturowe i krytyka sztuki mediów), Anna Na­cher (antropologia i socjologia cyberkultury), Michał Derda-Nowakowski (teorie interfejsów i interakcji) czy Michał Ostrowicki (badania wirtualności).

Problemy i metoda

Do wywołanych tu propozycji, dyskursów i teorii, które stanowią jedynie „czu­bek góry lodowej” omawianej tematyki, będę nieustannie się w tekście odwoły­wać. Moje zadanie polega tu na poszukiwaniu wzajemnych odniesień i wyjaśnień, weryfikowaniu „kompatybilności” pomiędzy dorobkiem i warsztatem humanisty­ki, jej teoriami, mapami pojęciowymi i słownikami, a płynnymi, znajdującymi się w stanie nieustannej remediacji bytami cyfrowego uniwersum technokulturo­wego. Objaśnianie takiego sprzężenia to, co prawda, generalny, nieustannie po­dejmowany na nowo cel studiów nad mediami, komunikacją i kulturą w ogóle, ale mój wkład w ten dyskurs polega na próbie przyjrzenia się wybranym spo­śród tych zależności w oparciu o naruszony status centralnych dla tych dyskur­sów kategorii, jakimi są media i mediacje. Zakładam, idąc tropem przywołanych tu przed chwilą stanowisk, z jednej strony nasilający się systematycznie kryzys tożsamości medium/medium, a zarazem z drugiej brak dyskursywnych alterna­tyw gotowych do zastosowania w nowych, cyfrowych okolicznościach. Postmedia i sytuacja postmedialna to media i kulturowo-społeczne systemy komunikacyjne poddane działaniu cyfrowej rekonstrukcji, w których tracą swoją dotychczasową tożsamość ontologiczną (techniczną), estetyczną i ideologiczną. Ich obecność we współczesnej kulturze w coraz większym stopniu opiera się już nie na ich fak­tycznej, materialnej sile sprawczej, lecz na kulturowym duchu i jego żywotności większej od trwałości rozwiązań technologicznych, które tego ducha ustanowiły i podtrzymywały w analogowych warunkach kultury masowej. W cyfrowych oko­licznościach medium mierzyć się musi z dualizmem i hybrydycznością software/ hardware w miejsce monolitu tradycyjnych form; płynnością i wymiennością ję­zyków i estetyk użytkowych – interfejsów; kryzysem linearnej narracyjności wobec rizomatycznej i sieciowej przygodności baz danych; przyspieszoną i totalną co do zasięgu remediacją; remiksem, hackingiem i psuciem w miejsce masowej, jednokierunkowej transmisji i odbioru; mobilnością; taktylnością, interaktyw­nością i rzeczywistością poszerzoną zastępującymi symboliczną reprezentację. Poddane tak wielu istotnym zmiennym medium/medium wystawione zostaje na dziejową próbę. Skoro zaś media okazały się spełniać rolę technologicznego eko­systemu kultury, być jednym z kulturowych fundamentów, na których wznosimy współcześnie nasze człowieczeństwo i budujemy zręby tożsamości zbiorowej, to od przebiegu tej próby w zasadniczy sposób zależą dalsze losy rzeczywistości ko­munikacyjnej i kształty konstelacji społecznych4. Problem główny rozłożyłem na trzy problemy szczegółowe, którymi zajmę się w tekście. Pierwszy z nich dotyczy kondycji kategorii medium i teoriopoznaw­czego charakteru refleksji nad jego semantyką w obliczu cyfrowej zmiany. Dru­gi obejmuje obszar kodu cyfrowego i daje się sprowadzić do pytania o naturę kulturowych i społecznych znaczeń, afiliacji i praktyk wynikających z binarnego zakodowania medialnego świata. Problem trzeci wiąże się z formułą bazy danych i dotyczy sytuacji komunikacji i innych sfer życia społecznego uwikłanych w tę technologiczną formę i jej emanacje. Książka podzielona została na trzy części, których zakres wytyczają wskazane powyżej problemy. Przedmiot moich badań i wyznaczone przeze mnie problemy narzucają decy­zje metodologiczne. Staram się przyglądać się im w sposób holistyczny, konstru­ując hermeneutyczne ujęcia i wyjaśnienia problemów. Przekraczam w tym celu partykularne granice istniejących dyscyplin i sięgam, poza rozpoznaniami huma­nistyki, także do ustaleń wielu dyskursów i praktyk kulturowych i społecznych, ze­stawiam informacje i analizy pochodzące z różnych źródeł i posiadające różny sta­tus. Wykorzystuję przede wszystkim analizę semantyczną jako metodę; odnoszę się jednak nie tylko do tekstu w gutenbergowskim i analogowym zarazem znacze­niu, ale staram się „czytać” w ten sposób także świat jako taki, poszukując zna­czeń i sensów zakodowanych w formach techniki, dziełach sztuki i artystycznych rozważaniach, dyskursach i działaniach. Skupiam się na „czytaniu” i rozumieniu uniwersum technologicznego, wpisanych weń kodów kulturowych i społecznych, jego różnych oblicz i emanacji oraz na paralelnej analizie medioznawczych i kul­turoznawczych dyskursów to uniwersum opisujących i tłumaczących. Wpisuję się holistycznie medioznawczą perspektywą w tradycję humanistyki rozumiejącej, która swoich korzeni upatruje w sytuacji po zwrocie lingwistycznym i wizualnym, a inspiracji metodologicznych szuka w spuściźnie takich badaczy, jak Paul Feyera­bend (anything goes) czy Jacques Derrida (dekonstrukcja). Siłą rzeczy odchodzę w ten sposób od dyscyplinarnej czystości i precyzji w definiowaniu problemów na rzecz hermeneutycznych wyjaśnień starających się widzieć świat w sposób spójny i wielowymiarowy, chcę pokazywać obraz panoramiczny, a nie widziane z bliska studia przypadku. Świadomie podejmuję ryzyko utraty punktowej ostrości na rzecz czytelności całego obrazu z wieloma przypisanymi do niego kontekstami i różnymi możliwymi odczytaniami.

Układ

Układ tekstu w linearnej wersji jest problemowy i rozwija strukturę zasugerowaną w jej tytule. W pierwszej części staram się naszkicować krajobraz sytuacji postmedialnej i zde­finiować jej główne parametry. Na tle przemian technologicznych sytuuję procesy zachodzące w polu społecznym. Przyglądam się także sytuacji postmedialnej w jej osadzeniu antropologicznym. W tej części najpierw zajmuję się technologiczny­mi parametrami zmian dotyczących technologii medialnych. Interesują mnie tu takie zjawiska, jak konwergencja, odejście od obiektu medialnego i koncentracja na procesach obliczeniowych, charakter cyfrowej informacji w obliczu danych bi­narnych, wyodrębnienie warstwy software, mobilność maszyn medialnych i ich elektryczny charakter. Następnie przechodzę do analizy społecznego pola zmiany postmedialnej. W tym obszarze interesują mnie: przejście od strukturalnych mo­deli komunikacyjnych ku modelom mediów taktycznych i społecznościowych; zja­wisko aktywności i współpracy sieciowej; prospołecznościowy potencjał mediów cyfrowych, a także zmieniające się w skali społecznej wrażliwości i kompetencje komunikacyjne. Część drugą poświęcam analizie cyfrowego kodu. Rozważania w tej części pra­cy rozpoczynam od szkicu poświęconego liczbom, matematyce, matematyczności i ich kulturowym teoriom. Następnie analizuję kod cybernetyczny. Zastanawiam się nad jego statusem; w jakim stopniu jest on podobny do języka naturalnego i innych języków, którymi dysponuje kultura; odpowiadam także na pytania o to, jaka jest jego gramatyka i jak ma się do reguł i obyczajów pisma. Przyglądam się również innym niż cybernetyczne kodom i gramatykom komunikacyjnym, które pojawia­ją się w obszarze zainteresowań cyberkulturowych – biokodowaniu i DNA. W tej części skupiam się także na elektryczności jako zjawisku materialnym, które za po­mocą kodu binarnego napędza maszyny cyfrowe. Staram się wstępnie rozpoznać potencjał dyskursu medioznawczego wobec tego zjawiska – w naturalny sposób korzystając przy tym z kontekstu bliskości elektryczności i kodu binarnego. W ko­lejnym kroku zajmuję się emanacjami kodu. Przywołuję tu takie formuły, jak proto­koły, warstwy kodu, software i przedstawiam je na tle praktyk teoriopoznawczych i dyskursywnych ich dotyczących – krytycznej teorii protokołów, software studies i media studies. Na koniec zajmuję się kulturowymi kodami technologii cyfrowych, czyli sprawdzam, jak zmienia się kultura pod wpływem praktyk kodu cyfrowego. Tę analizę prowadzę odwołując się do takich pojęć, jak: nowy alfabetyzm, progra­mowalność, wyobraźnia sztucznego i media wyobrażone. W części trzeciej zajmuję się bazami danych i ich kulturowymi trajektoriami. To figura, która obok binarnego kodu stanowi fundament sytuacji postmedial­nej. Interesuje mnie w tej części tekstu charakterystyka ekosystemu danych – ich bazy, magazyny, sieci oraz zjawisko big data. Zastanawiam się nad pożytkiem z ol­brzymiej ilości otaczających nas danych. Następnie przechodzę do analizy kul­turowych wyobraźni towarzyszących danym. Robię to przez odniesienie do mi­tycznych figur drzewa życia i sieci, sprawdzając medialne i artystyczne konteksty danych oraz ich dyskursywne umocowanie i potencjał w humanistyce. W kolej­nym kroku zajmuję się analizą postmedialnego charakteru baz danych. Wskazuję na znaczenie danych dla rozwoju kultury wizualnej, zajmuję się problemem alter­natywnych obiegów danych w kulturze, panoptyzmem dokonującym się za spra­wą zbierania i analizy danych, a także zagadnieniami związanymi z informowa­niem danych, takimi jak data mining czy data journalism. Na koniec skupiam się na studium przypadku. Analizuję bazodanowe logiki przenikające do wewnątrz tradycyjnych form kultury, jakimi są obrazy. Poddając się logice baz danych stają się one indeksowalne i zyskują wymiar taktylny, stają się interfejsami.

***

Powstanie tej książki było możliwe dzięki stypendium przyznanemu mi przez Katholischer Akademischer Ausländer-Dienst w Bonn. Dzięki niemu miałem możli­wość zbierania materiałów i pracy nad tekstem w Zentrum für Kunst und Medien­technologie w Karlsruhe w Niemczech w 2012 roku oraz konsultować tam moje prze­myślenia z prof. Peterem Weiblem. Niniejsza publikacja nie byłaby możliwa, gdyby nie dotacja Wydziału Politologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.

Piotr Celiński